Język niemiecki – przyjemniejszy niż myślicie; gwarantem sukcesu zawodowego w biznesie.

Większość Polaków zaczyna się uczyć tego języka już w podstawówce. Głównie dlatego, że „musi”. Potem Polacy wybierają „ładniej brzmiące języki”, tj. hiszpański, francuski. A tak naprawdę najwięcej kontaktów biznesowych mamy przede wszystkim z Niemcami, zatem firmy prześcigają się w poszukiwaniu pracowników, którzy władają językiem niemieckim przynajmniej na poziomie komunikatywnym. „Aktualnie 80% ofert w naszym serwisie jest dedykowana właśnie germanistom, których poszukują największe globalne firmy, oferując bardzo ciekawe profile zatrudnienia”, mówi Agnieszka Musiał-Terlecka z portalu linguajob.pl. O tym ogromnym popycie na niemieckojęzycznych pracowników dowiedziałam się dopiero wtedy, jak się tego języka (w końcu) nauczyłam na 3-letniej emigracji w Niemczech.

Przed wyjazdem na (nieplanowaną) emigrację do Niemiec znałam bardzo dobrze język angielski i niestety, aplikując na stanowiska w działach marketingu w Polsce, spotykałam się ze sporą konkurencją, która wygrywała zwykle dłuższym stażem zawodowym. Języka niemieckiego nie lubiłam w Polsce, ale polubiłam, poznając go od innej strony w Monachium.

Moja zawodowa sytuacja się diametralnie zmieniła, gdy po emigracji w Niemczech wróciłam do Polski, tym razem ze znajomością języka niemieckiego na poziomie C2. Firmy znajdowały mnie na GoldenLine, LinkedIn, a przede wszystkim na mojej stronie angielski-niemiecki.com, kontaktowały się ze mną i proponowały bardzo ciekawe oferty pracy. Jedno moje słowo przez telefon sugerujące, że „może byłabym zainteresowana pracą”, uruchomiło lawinę telefonów w ciągu paru dni. Nie koloryzuję w tym miejscu – rzeczywiście tak było. Jeśli chcesz doświadczyć takiej sytuacji, to postaraj się nie zapomnieć języka angielskiego (poziom B1/B2 wystarczy), ale za to skup się na języku niemieckim, aby mieć go opanowanym jak najlepiej. Moim zdaniem to nie język angielski jest teraz gwarantem sukcesu w biznesie w Polsce, ale język niemiecki, bo dzięki niemu się wyróżnisz. Głównie dlatego, że język angielski stał się bardzo powszechny, a język niemiecki – wręcz przeciwnie, został tak jakby zapomniany. „Tak jakby”, bo negatywne nastawienie Polaków do Niemców powoduje, że Polacy chcą o nim zapomnieć, ale za bardzo nie mogą, ponieważ „biznes to biznes”... Mówisz: Niemcy znają świetnie język angielski i mogą w tym języku mówić? Mogą, ale robią to z dużą niechęcią. Mieszkając na emigracji, zauważyłam, że Niemcy, może i nawet nieświadomie, woleli rozmawiać z osobami niemieckojęzycznymi. Dlaczego? Pewnie dlatego, że niemiecki sposób myślenia jest dość specyficzny, a poznanie ich języka daje Ci już bardzo dobry ogląd tego, co możesz po nich oczekiwać. Lepsze kontrakty, lepsze warunki – na tym powinno zależeć przedsiębiorcy w Polsce.

Większość Polaków zna przynajmniej w podstawowym stopniu język angielski. To, w jaki sposób nauczyliście się pierwszych słów w tym języku, oraz to, jakimi metodami przyswoiliście różne zasady gramatyczne, może Wam pomóc w nauce języka niemieckiego. Dlatego właśnie napisałam książkę – „Znasz angielski? Poznaj niemiecki! Kompendium językowo-kulturowe”, w której porównuję podstawy języka angielskiego z podstawami języka niemieckiego. Nie jest to jednak książka, która wyłącznie skupia się na porównaniu tych dwóch języków, a właściwie trzech, ponieważ dochodzi do tego jeszcze język polski.

To małe kompendium wiedzy językowej i kulturowej Niemiec, w szczególności tego, co najważniejsze w języku niemieckim do poziomu B2, i tego, co mnie, jako emigrantkę w Niemczech, doprowadziło ze stanowiska praktykantki do stanowiska managera w europejskiej centrali jednej z największych korporacji na świecie. Książka składa się z części gramatycznej, gdzie opisałam gramatykę jasno i przejrzyście, stosując do tego diagramy oraz rysunki, które pomogą w zapamiętaniu najważniejszych zasad. Do tego w części dotyczącej słownictwa zawarłam listę najważniejszych czasowników, rzeczowników i przymiotników w sposób bardzo przyjemny, bo prezentując je w kontekście – w reklamach i piosenkach niemieckich. Dodatkowo książka jest wzbogacona zabawnymi rysunkami, które ukazują moje wpadki językowo-kulturowe jako dawnej emigrantki z Polski w Niemczech.

Język nie istnieje bez kultury,

a kultura nie istnieje bez języka

Większość książek językowych jest „skupiona” albo tylko na gramatyce (np. „Gramatyka języka niemieckiego”), albo na słownictwie (np. „Najważniejsze czasowniki w języku niemieckim”), albo tylko na rozważaniach dotyczących różnic kulturowych (np. „Niemcy a my”). Książka, którą napisałam, jest pigułką tych trzech obszarów. Uważam,że nie powinno się tych obszarów rozdzielać, a nauczenie języków obcych powinno być bardziej praktyczne i zanurzone w kontekście, niż do tej pory było to robione w innych książkach językowych. Dlatego zachęcam do zapoznania się z moją książką i zafascynowania się światem niemieckim. Tak, jak ja się nim zafascynowałam.

Po co pisać o kulturze niemieckiej, jeśli jest taka sama jak polska? Polacy i Niemcy są tacy sami? Niestety albo „stety”… nie! Pierwsze różnice kulturowe można zauważyć, uważnie szukając mieszkania w Niemczech albo pokoju, w którym można zamieszkać. „Die Hausordnung”, czyli regulamin domu, przysparza czasem o zawroty głowy, ale… takie są zasady, taka mentalność Niemców – jeśli chcesz z nimi współpracować, musisz pójść na kompromisy. Ja postrzegałam każdą różnicę kulturową jako pewną ciekawostkę w życiu, która raczej mnie rozśmieszała, niż przygnębiała. „Dwa razy w ciągu dnia należy przewietrzyć pokój poprzez wystarczające otworzenie okna” – to tylko jedna z reguł, z którymi się spotkałam i które zapisałam w książce.

Oprócz tego opisałam te cechy mentalnościowe Niemców, które mnie się bardzo spodobały, tj. dyscyplina, porządek i pewnego rodzaju dystans do świata dookoła nas. Moim zdaniem, Niemcy robią to, co chcą, a nie to, co wypada, a ich głównym celem w życiu jest po prostu szczęście (str. 157), co nie zawsze kojarzy się im z założeniem rodziny. Takie nastawienie do życia również i mnie o wiele bardziej odpowiada niż pewnego rodzaju nastawienie na realizację celów w Polsce (najpierw szkoła, następnie studia, potem mąż, a na końcu dziecko – właśnie w takiej kolejności, a nie innej!). Warto poznać Niemców i ich świat. Jest on inny niż świat polski. Inny, nie lepszy.

Uczcie się niemieckiego – świat stanie przed Wami otworem! Powodzenia!

Blog:

https://angielski-niemiecki.com/

Książka:

http://www.poltext.pl/b1940-znasz-angielski-poznaj-niemiecki.htm

O lektorce: Anna Jędrzejczyk – doktorantka językoznawstwa Uniwersytetu Warszawskiego, magister ekonomii Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, stypendystka Grand Valley State University w USA, absolwentka studiów podyplomowych w Szkole Głównej Handlowej. Obecnie przygotowuje pracę doktorską, w której analizuje teksty ogłoszeń o pracę, mając na uwadze aspekty językoznawcze oraz ekonomiczne. Pół roku mieszkała w Stanach Zjednoczonych, trzy lata w Niemczech, dzięki czemu poznała kultury narodowe panujące w tych państwach. Współpracowała z wieloma korporacjami międzynarodowymi w ramach projektów, m.in. z Amazon.de, gdzie zajmowała jako pierwsza Polka w historii niemieckiego oddziału firmy stanowisko New Accounts Managera dla polskich sprzedawców. Autorka książki „Znasz angielski? Poznaj niemiecki! Kompendium językowo-kulturowe”, wydawnictwo Poltext, 2016.